Wzruszenie - Zamyślenie. "Lila".
10:54:00I wszystko mi znowu pomieszało plany. Od wczoraj pracuję nad nowym wpisem na zupełnie inny temat niż ten, który właśnie się pojawia. Często tak mam. Zacznę nad czymś pracować i "trach!" - coś mnie wzruszy, coś mnie zachwyci, coś skłoni do refleksji i automatycznie zmieniam myślenie. I chcę się z Wami tym dzielić...
Zanim przejdziemy dalej, obejrzyj proszę ten film. Dla niektórych to tylko, dla innych to aż 9 minut. Zapewniam Cię jednak, że po tych 9 minutach możesz całkowicie, albo przynajmniej choć trochę inaczej spoglądać na otaczającą Cię rzeczywistość.
Nietrudno mnie wzruszyć. Jestem z tych, co płaczą na filmach, którym szklą się oczy, gdy coś pięknego pojawia się na horyzoncie. I powinnam dostać habilitację z marzycielstwa, wychodzi mi to naprawdę dobrze. Można się domyślić, co zrobiło ze mną tych 9 minut.
Lubię patrzeć na ludzi. Czasem zastanawiam się co myślą, gdzie jadą, skąd wracają. Wzruszam się gdy widzę starszą osobę z zakupami, ze zmęczonym wzrokiem siedzącą w autobusie. Uśmiecham się lekko, gdy ktoś odczytuje sms i...też się uśmiecha. Cieszę się, gdy mijam kogoś na ulicy i słyszę, że śpiewa sobie coś pod nosem (też mi się to zdarza). Lubię widok kolorowych liści na słońcu. Lubię zamykać oczy i tylko słuchać i przenosić się w różnorakie miejsca. Lubię śmiech dzieci, które latem skaczą po miejskich fontannach i piszczą w niebogłosy, bo mimo że woda zimna, to i tak w nią skoczą. Dużo rzeczy lubię. Żałuję, że nie potrafię rysować tak, jak Lila. Tworzyłabym swoje obrazy.
Źródło: www.mydesy.com |
Tworzę je w wyobraźni. I nie chodzi mi o to, by ciągle bujać w obłokach. Niee...trzeba nam żyć tu i teraz, w takiej rzeczywistości, jaką mamy. Ale marzenia są piękne. Zamyślenie jest piękne. Piękne jest wzruszenie. Może nie potrzeba nam wyobraźni i kredek, żeby dodać kolorów do naszego życia? Może nie trzeba wiele, aby przybliżyć się do kogoś, kto jest daleko? Może nie trzeba dużo, by w wazonie pojawił się żywy kwiat, dający tyle uśmiechu? Wszystko zależy od nas. Ode mnie. Od Ciebie. Po części to Ty tworzysz swoje otoczenie i świat, w którym żyjesz. Oczywiście, nie wszystko da się zmienić. Nie wszystko da się przywrócić - tutaj jest już pole dla naszych wspomnień, tęsknot, starych fotografii. Ale może warto zatrzymać się i pomyśleć co teraz mogę zrobić, jakiej sprawie teraz mogę dodać barw, jakie relacje teraz mogę ożywić.
Bo tak myślę sobie, że czasami
trzeba się zamyślić i wzruszyć,
żeby coś zrozumieć.
Źródło: www.mydesy.com |
5 komentarze
Przecież to prawie jak u mnie, kiedy prosiłam, by źrenica stała się obiektywem! http://drewnianydomek.blogspot.com/2014/10/zrenica-obiektywem.html Ja niestety tak pięknie nie dorysuję wszystkiego, czego nie ma, ale chciałabym wyłapywać z codzienności to, co samo w sobie jest piękne, a przez nas tak niedoceniane i pomijane. Świetny film, dziękuję!
OdpowiedzUsuńTaaak! Twoja "Źrenica obiektywem" to właśnie TO! :)
UsuńAle bym tak chciała robić zdjęcia oczami i zapisywać je w pamięci i móc pokazać innym. Ach! Marzenia :)
Piękne :) Nie wiem dlaczego, ale z jakiegoś powodu przypomina mi to Amelię :)
OdpowiedzUsuń"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." :)
Uwielbiam Amelię :)
UsuńTo prawda, ten film ma w sobie coś Ameliowego: sposób pokazania scen, obrazy, uśmiechy.
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - pięknie patrzeć sercem :)
Co do wyciskaczy łez to polecam filmy z bloga Dagmary http://dagonfly.pl/index.php/emocje/76-6-komedii-romantycznych-6-lekcji-milosci
OdpowiedzUsuń