NOWY ROK - NOWE ŻYCIE

12:48:00


Połowa stycznia. A ja - jakby to było wczoraj - wspominam wydarzenia sylwestrowej nocy. Zapowiadało się tak spokojnie, tak domowo - bo gdzieżby szaleć z wielkim brzuchem i spuchniętymi stopami. I choć od rana coś za mną "chodziło", to wszystko działo się bez pośpiechu. Tak, jak zaplanowaliśmy.

Leniwe przedpołudnie, z niewielkimi porządkami, zakupami. Po południu zaplanowane pieczenie - sernik chałwowy  z polewą owocową! Wreszcie wykorzystaliśmy nową książkę kucharską. Wyszedł rewelacyjny, idealny, na spodzie z kruchych ciasteczek - pycha!! Więc po kolacji zasiedliśmy do degustacji. Było ciasto, były świece i choinkowe lampki. Tak świątecznie jeszcze, tak dobrze. I były komedie romantyczne i muzyki trochę. Któż by pomyślał, że domowa sielanka tak szybko się skończy, a resztę sylwestrowej nocy spędzę na szpitalnym łóżku. 

Nie widziałam ani jednych fajerwerków. Mieliśmy wyjść do ogródka, zapalić zimne ognie i we dwoje świętować nadejście tego Nowego. O północy za oknem rozbrzmiewał radosny hałas - Nowy Rok! Już jest! A ja zwinięta pod kołdrą słuchałam fajerwerków moich myśli, zastanawiając się czy z Nowym Rokiem Nowe Życie chce przyjść na świat. Tak niespodziewanie, za szybko. 

Nigdy nie zastanawiałam się głębiej nad znaczeniem słów "Nowy Rok". Owszem - robiłam plany i postanowienia, których i tak nigdy nie dotrzymywałam. Bo noworoczne zmiany, bo żeby być lepszym. Ale patrząc z perspektywy czasu widzę, jak puste były to słowa. Teraz Nowy Rok rzeczywiście stał się NOWY. Przyniósł nam całkowicie nowe życie, już nie we dwoje, ale we troje, z tym małym, kruchym Człowiekiem pośrodku. 


Często zastanawiałam się jak to będzie. Gdy już będę wiedziała, że Ona nadchodzi, że jej przyjście jest coraz bliższe i tak realne. Bałam się. Wystraszyłam się tego niespodziewanego przyjścia, na kilka tygodni przed czasem. Wystraszyłam się tej zmiany, tego, że już nic nie będzie takie samo. Że nie będę ja i Mąż, ale ja, Mąż i ta Mała Kruszyna. Że od tej pory czyjeś życie tak bardzo będzie ode mnie zależało. Bałam się bólu, który mnie czeka, tego, że coś może pójść nie tak. Radość pomieszana ze strachem to była mieszanka, którą piłam tej nocy. Aż do południa noworocznego, gdzie strach na chwilę odszedł, bo zwinięta w kuleczkę Miłość trafiła w moje ramiona. I jakby świat się zatrzymał. I Nowe Życie się rozpoczęło. Nasze i jej. Wspólne.

Zaczynam rozumieć co znaczy być Mamą. Gdy mimo zmęczenia nie umiem spać, gdy ona nie śpi. Gdy nasłuchuję oddechu, gdy staram się uciszyć płacz, który nie zawsze rozumiem. Gdy patrzę na nią i nie wyobrażam sobie, że wcześniej jej nie było. Gdy widzę ją Maleńką - w ramionach Męża i czuję, że nasze życie nabiera sensu. I to jest mój Nowy Rok. Prawdziwie Nowy. Który wywrócił domowy spokój do góry nogami. Nowy Rok, z jednym tylko postanowieniem - by kochać jeszcze bardziej.





You Might Also Like

21 komentarze

  1. Aż coś mnie chwytało za serce, gdy czytałam ten post. :)
    Jeszcze raz najszczersze gratulacje!
    Kruszynka wygląda cudnie i jaką piękną czuprynkę ma. :)
    Wszystkiego dobrego dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie chwytało, gdy pisałam :)
      Ściskamy!!

      Usuń
    2. Zapomniałam dodać: Laura-przepiękne imię! <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Coraz piękniej :)
      Oby tylko te noce były tak pięknie przespane :P

      Usuń
  3. Dużo szczęścia dla kruszynki <3 W sylwestrową noc stał się dla Was prawdziwy cud <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne, w każdym slowie i każdej emocji, ktora wzbudzilas we mnie piszac ten tekst.. Serdecznie gratuluje i caluje mocno mama kobietke o moim ulubionym imieniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam kolejny raz (chyba 4) te słowa i ogromnie ciesze się Waszą radością, Waszą Laurką ;) to kolejna odsłona Twojej kobiecości, wejście w nowy wymiar. Spokój wywrócony do góry nogami, ale ogromem radości i miłości, więc ogarnięcie tego to czysta przyjemność ;)Odczuwaj te piękne chwile jak najdłużej i jak najpełniej, co cudowny czas przed Tobą <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś! Dziękuję. Szczególnie za tą kolejną odsłonę kobiecości :)

      Usuń
  6. Niech nowe życie wniesie w Wasze życie morze radości, ocean czułości i fale miłości. Gratulacje dla Was i dla ślicznej Laurki - wiedziała komu się urodzić. A kiedy był termin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Termin mieliśmy na drugą połowę stycznia, także Maleńkiej spieszyło się już do rodziców :)
      Ściskamy!!

      Usuń
  7. Pięknie... i niech tak zostanie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne! Gratuluję bardzo! Klucha mi w gardle stanęła jak czytałam bo dla mnie z kolei święta przyniosły informacje ze się we mnie zaklula mała kruszynka i ten nowy rok ma dla mnie również ogromne znaczenie, będę się przygotowywać do roli w której ty juz się sprawdzasz. Trzymam kciuki! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooch gratuluję!! W takim razie życzę dużo siły, zdrówka i pięknego przeżywania tego cudownego stanu :)

      Usuń
  9. Aaaaaach piękna mama, piękna córeczka z pięknym imieniem (było też na naszej liście propozycji imion dla dziewczynki;)), piękny początek nowego roku. :D Samych pięknych dni Wam życzę, gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne! Jak i Wasza Córeczka! I jak miłość!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie. .
    Córcia cudowna..
    Miło.. przemiło się czytało..

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam że zajrzałam tu pierwszy raz a czytam od godziny różne twoje wpisy:) Piszesz pięknie o ważnych sprawach i za to dziękuję a zdjęcia są miłym dopełnieniem tematu. Nie pogratulowałam mailowo świeżo upieczonym rodzicom także zrobię to tutaj;) Cieszę się z Waszego szczęścia i jestem przekonana że będzie go jeszcze więcej czego Wam życzę! Ściskam całą trójkę:*

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

Instagram

Subscribe