Czy każdy Twój dzień jest dobry? Może czasami budzisz się, patrzysz w pokryte szarością nieba okno i już wiesz, że ten dzień po prostu nie może być dobry. A już na pewno nie może być wyjątkowy. Znów wstaniesz, zjesz śniadanie takie samo jak wczoraj, pójdziesz do pracy lub na uczelnię, a może wykorzystasz wolny dzień żeby posprzątać lub - nie robić nic. I tak będzie mijała godzina za godziną, aż w końcu wieczorem stwierdzisz, że faktycznie nie wydarzyło się tego dnia nic specjalnego. Bo - Kochani - to codzienność właśnie. Kiedy to nic ciekawego się nie wydarza - a przynajmniej tak nam się wydaje. A gdyby tak tę zwyczajną codzienność, ten zwyczajny dzień odkryć na nowo? Spojrzeć na niego jeszcze raz i zobaczyć, że to wszystko było ważne, potrzebne, że każdy, zwykły dzień jest wyjątkowy i niepowtarzalny? Wyjątkowy w swojej zwyczajności. Dziś pokażę Ci mój dzień. Dzień tak zwykły jak wiele innych. Moja rutyna, czasem w towarzystwie słońca a najczęściej w szarości nieba. Dzień tak prosty. A ważny jednocześnie.
Długo zastanawiałam się z czym przyjść do Was, żeby wynagrodzić moją kilkutygodniową nieobecność. Wymyślałam, planowałam, kilka podchodów robiłam i dalej nic. Aż w końcu usiadłam po raz kolejny z kubkiem ciepłego mleka z miodem i pomyślałam, że napiszę o tym, co jest dziś, co jest teraz i co czasami wcale nie jest ważne i nie zmieni świata na lepsze. A pisząc to przyznam się jednocześnie do tego, że czasami robię...wielkie nic. Po prostu nic.