Otwórz się na ciepło

14:20:00


Jestem bardzo ciepłolubnym człowiekiem. Lubię, gdy jest mi ciepło. Bardzo nie lubię, gdy jest mi zimno. Wtedy automatycznie mój nos staje się zimny i jest najprawdziwszym pogodynkiem mówiącym, czy wokół mne jest ciepło, czy też nie. Mogę być przykryta warstwami szalików i kurtek, ale jeśli jadę nieogrzewanym pociągiem mój nos i tak będzie lodowaty...
Myśląc o tym co chciałabym Wam napisać stwierdziłam, że chyba to nie-lubienie zimna sprawia, że uwielbiam otaczać się ciepłem. Wełniane, grube swetry, pluszowe skarpety, koce... Tak! Koców i ciepłych pledów u mnie nie brakuje i chyba właśnie na ich punkcie mam ostatnio "fioła". Wszystkie miękkie, puchate i ciepłe. Idealne na wieczór, chłodniejszy poranek, do gorącej herbaty albo mrożonej kawy, idealne zawsze. A do ciepłego koca idealne są świece, bo to właśnie one jeszcze bardziej ocieplają przestrzeń. Lubię taki spokój, taki czas, w którym siadam pod kocem i patrzę na tańczące płomyki. I całe moje serce się ogrzewa.  


Ale myśląc o cieple, do głowy przychodzą mi nie tylko miękkie koce, grube swetry czy płomyki ulubionych świec. Mówiąc o ciepłe myślę również o... drugim człowieku. Bo choćbyśmy otaczali się najcieplejszymi przedmiotami, odkręcali grzejniki na najwyższe obroty ale nie mieli w swym sercu kogoś, dla kogo jesteśmy ważni, albo nie próbowali naszego serca otworzyć na drugiego człowieka, to czy to nasze serce będzie ogrzane? Fizycznie - tak. Ale duchowo, emocjonalnie? 
Jakiś czas temu czułam się nienajlepiej. Byłam zmęczona, bolał mnie brzuch. A na ból brzucha mam sprawdzony sposób - ciepły termofor lub dotyk ciepłej dłoni. Tego wieczoru zrobiłam tak samo. Przykładając ciepły okład do bolącego brzucha spojrzałam na Męża i jakby mnie oświeciło powiedziałam: "No tak... przecież ciepło łagodzi ból! Ciepło drugiego człowieka może złagodzić nasze cierpienia!"

Znam, osobiście lub z opowiadań, osoby, które są bardzo zgorzkniałe, niezbyt miłe, których serca wydają się być zmrożone jak lód. Możnaby pomyśleć, że po prostu tacy są. Ale często jest tak, że nie ma nikogo, kto mógłby ten lód roztopić i ogrzać wszystkie smutki, złagodzić ból trudnych doświadczeń. A może tacy ludzie są wokół, tylko osoby te nie pozwalają się im zbliżyć, i swojego serca nie potrafią otworzyć dla innych ludzi? 
Gdy czuję się źle, gdy spotyka mnie coś trudnego, coś co mnie rani - nie lubię być sama. Wtedy nawet nasze najcieplejsze mieszkanie i najgrubszy koc nie ogrzeje mojego serca. Nie sprawi, że poczuję ukojenie. Wtedy najbardziej potrzebuję drugiego człowieka. Wtedy potrzebuję ramion mojego Męża, które są najlepszym ukojeniem bólu.


Może masz takie chwile, kiedy jest Ci naprawdę ciężko. Doświadczyłeś trudności, ktoś Cię zranił, nie potrafisz sobie z czymś poradzić, borykasz się z trudną decyzją, co skutecznie powoduje ból, na który nie potrafisz znaleźć lekarstwa. I może w tych chwilach wolisz zostać sam... A ja chciałabym poprosić Cię dzisiaj, żebyś nie zostawał sam. Żebyś znalazł kogoś, komu możesz zaufać. Żebyś zechciał porozmawiać. Żebyś zechciał otworzyć się na ciepło drugiego człowieka. Ono jest ogromne! Może to Twój mąż czy żona, może mama, tata, rodzeństwo. Może to Twój najlepszy przyjaciel. A może osoba, która tym najlepszym przyjacielem może się wkrótce stać? Doświadczyłam spotkań z wieloma ludźmi. Doświadczyłam przyjaźni i przyjacielskiego wsparcia. I czasem nie trzeba wiele. Czasami wystarczy kilka słów. Czasami wystarczy tylko dotyk dłoni. Czasami wystarczy tylko świadomość, że jest ktoś, kto Cię wspiera, do kogo możesz się odezwać. Ta świadomość daje ciepło. Często doświadczam takich chwil ciepła i podejrzewam, że doskonale wiesz o czym mówię. Zdarza się, że spotkam się z kimś na chwilę, albo zadzwonię choćby na kilka minut i mówię: "tak mi się ciepło na sercu zrobiło, gdy Cię usłyszałam, zobaczyłam". Też tak miewasz? Obecność drugiego człowieka daje ciepło. I tylko ciepło drugiego człowieka może złagodzić ból, cierpienie - to emocjonalne, ale niejednokrotnie i to fizyczne.  

Bajka "Kraina lodu" podbiła serca dzieci i niejednego dorosłego na całym świecie. Pięknym przesłaniem tej bajki są słowa, że tylko prawdziwa miłość może rozmrozić serce - a co za tym idzie - przywrócić życie. 
A więc nie bój się.
Nie zwlekaj, nie zamykaj się ze swoimi trudnościami, ale otwórz serce. 
Otwórz serce na drugiego człowieka.
Otwórz się na ciepło!

P.S. A ciepły koc i tak nie zaszkodzi :)



~~ ~~ ~~ ~~ ~~ ~~

Ten wpis powstał w ramach inicjatywy: "Słowo klucz: OTWARTOŚĆ", zapoczątkowanej przez
Mocną Grupę Blogerów. Zostałam nominowana do tego wyzwania przez Pawła z Wyruszyć w dal


Moim zdaniem inicjatywa świetna! Kreatywna i pozwalająca każdego spojrzeć na otwartość w swój własny sposób. Ważne, aby się na coś otworzyć. Moim zadaniem jest nominowanie do tej akcji kolejnych 3 blogerów. Nominuję:

1. Jerzy z bloga BLOG I NOTES. Jerzy ma ciekawe spojerzenie na świat, wciąż szuka inspiracji w ludziach, których spotyka, dlatego jestem pewna, że jego spojrzenie na "otwartość" będzie nietuzinkowe. Nie mogę się doczekać.

2. Agnieszka z bloga WARTO INWESTOWAĆ W MIŁOŚĆ. Aga jest wspaniałą i bardzo mądrą kobietą, która odważnie patrzy na otaczające nas sprawy. I patrzy na nie przede wszystkim jako kobieta. Jestem ciekawa jaką "otwartość" nam zaproponuje. Ale już teraz jestem pewna, że będzie to zarówno piękne jak i mądre.

3. Patrycja z bloga DREWNIANY DOMEK. Patrycja to w ogóle jest rewelacyjna. Pisze o wychowaniu, o muzyce, o zdrowiu, o DIY. No wszechstronna dziewczyna. Także wierzę, że i na "otwartość" znajdzie jakiś pomysł. 

Drodzy nominowani, o inicjatywie do poczytania poniżej:

Powodzenia i czekam niecierpliwie!

You Might Also Like

8 komentarze

  1. O rany! Po pierwsze: z Twoim tekstem jak zawsze się utożsamiam (też marznie mi nos i też, gdybym mogła, wychodziłabym z domu tylko z kaloryferem na plecach). Nie wiem czy istnieje takie zjawisko jak "mentalne bliźnięta", jeśli tak, to ja jestem Twoim z pewnością! A po drugie: pięknie dziękuję za te dobre słowa na mój temat i nominację! Inicjatywa świetna, więc chętnie wezmę w niej udział i nawet już mam pomysł, z której strony tę 'otwartość' ugryźć!
    Pozdrawiam ciepło (tak ciepło, żebyś nie marzła już nigdy)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Jesteś świetna! Mentalnym bliźniakiem na pewno można być, bo ja tak zawsze się czuję, czytając wszystkie Twoje wpisy. Nie wiem jak to się dzieje, ale się dzieje :)

      Czekam na Twój wpis i już niecierpliwie przebieram nogami co to będzie.
      Dzięki za ciepło! Właśnie za chwilę wychodzę do pracy i muszę wystawić nos na mrozicho.

      :) :)

      Usuń
  2. Ja za to jestem bardziej zimno- niż ciepłolubna :) Choć przyznam, że jak porządnie przemarznę to szukam wszystkiego, co może mnie jak najszybciej ogrzać :D

    Trzeba chwytać dzień ... i radość i szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię zimę - pod warunkiem, że razem z mrozem jest słońce i śnieg :) Bo takiej pluchy i wiatru nie lubię. A - i za oknem też jeszcze zniosę. Poza tymi wyjątkami ciepło, ciepło i ciepło. Stąd moje wyczekiwanie wiosny :)

      Usuń
  3. Nie powiem nic odkrywczego, również jestem stworzeniem ciepłolubnym. Lubię czuć ciepło w sercu, jak i to w powietrzu. Bycie otwartym człowiekiem nie zawsze jest łatwe, często wiąże się z byciem wykorzystywanym przez innym - "pomóż" często równa się dla kogoś "zrób za mnie", wtedy zaczynają się schody, ale gorsze jest zamykanie się w swojej własnej skorupie i nie wychodzenie z niej. Takie lody ciężko przełamać i dobrze piszesz, że nieraz osoby zamknięte w swoim świecie nie chcą się otworzyć na innych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Nie jest to łatwe. Ale czasem warto otworzyć się na ludzi, którzy - wiemy - że chcą dla nas dobrze. Wiadomo, że każy z nas ma wiele za sobą. Wiele niemiłych sytuacji, zawodów, rozczarowań. Ale mimo wszystko wierzę, że otwartość na zaufane osoby da nam coś dobrego. :)

      Usuń
  4. też jestem ciepłolubem :)

    a odkrycie, że można spać w wełnianych skarpetach - to była rewolucja !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - wełniane skarpety są najlepsze. Też w nich zasypiam bo prócz lodowatego nosa moje stopy też zamrażają :)

      Usuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

Instagram

Subscribe