Tygodniowe dobroci *1*

00:49:00


Kochani!
Tym postem chciałabym rozpocząć mały 'niedzielny rytuał'. Na koniec każdego tygodnia chciałabym dzielić się z Wami tym, co mnie w tym czasie spotkało, opowiadać o chwilach, w których doświadczyłam dobra, lub kiedy coś poruszyło moje serce. Wiem, że sporo z Was mnie zna, są jednak osoby, którym moja osobowość może być zupełnie nieznana. Dlatego będzie to choćby mała sposobność poznania tego kim jestem, co myślę i co czuję.



Bądźcie ze mną!



Miniony weekend spędziłam w domu. Daleko od Warszawy, daleko od tłumów ludzi, daleko od hałasu, zgiełku i zabiegania. Przyjechałam do miejsca, gdzie ptaki śpiewają głośniej, gdzie kwitnące drzewa pachną intensywniej, bo połączone z zapachem wiosennej ziemi pól i ogrodów. Przyjechałam do miejsca, w którym jest cicho, spokojnie, bezpiecznie. I choćbym chciała, by czas też płynął tu wolniej, to mam wrażenie, że dzieje się zupełnie odwrotnie - ucieka nieubłagalnie, a każdy zachód słońca - choć piękny - przybliża mnie do końca. Wciąż mało czasu. Tak bardzo za mało czasu. 
Czy doceniasz każdą chwilę, którą możesz spędzić z bliskimi? W miejscu, które jest Twoim domem? 



Wracając z domu do Warszawy zatrzymałam się u moich bliskich. Są takie chwile, w których zapominasz o wszystkim co trudne. Dla mnie jedną z takich chwil jest ta, w której widzę uśmiech małej M. (Moja chrzestna córeczka). Kocham dzieci. Każdego dnia z nimi pracuję, ćwiczę, bawię się. Nie zawsze jest łatwo i kolorowo, niejednokrotnie idziemy jak żółwie pod ogromną górę i nie widać końca. Jednak dziecko to....to miłość, uśmiech, kruchość i delikatność. A gdy widzimy to wszystko w tych dzieciach naszych (dosłownie lub w przenośni) - tych małych i ukochanych, to już wszystko inne nie ma takiego znaczenia.
Przyjrzyj się kiedyś dziecku. Temu, które znasz albo też temu, które spotkasz w parku, w sklepie, na ulicy. I popatrz głębiej - zobacz jego niewinność, maleńkość i niezwykłość. A teraz to wszystko spróbuj dostrzegać w każdym człowieku, którego spotkasz.




Uwielbiam wiosnę. Uwielbiam, gdy drzewa nagle stają się białe od kwiatów i wszystko wokół pachnie tak niesamowicie. Prowadzę bardzo intensywny tryb, jeden dzień goni następny. Czasami popołudniami odwiedzam kilkoro moich małych pacjentów pod rząd, więc mam czas tylko na przemieszczanie się między dzielnicami, z autobusu do autobusu, od dziecka do dziecka. I niestety nie mam czasu na dłuższy i spokojny spacer. Jednak przy pięknym słońcu i cudownej wiosennej pogodzie nie umiem nie zatrzymać się choćby na minutę. W tym tygodniu udało mi się. Pod domem jednego z moich dzieci rosną kwitnące drzewa i wręcz zniewalające forsycje - chyba najpiękniejsze w całej Warszawie! Białe kwiaty drzew mają ten specyficzny i nie do zastąpienia zapach. Gdy biegłam na autobus zatrzymałam się, podniosłam oczy i zobaczyłam białe kwiaty na błękitnym niebie. I tak oto minuta zachwytu nad pięknem dała mi siłę na najbliższe godziny.
Czy mimo zabiegania i nawału obowiązków znajdujesz choćby odrobinę czasu na zatrzymanie się? Czy widzisz to piękno, które jest wokół Ciebie? Kolory, które się pojawiają? Kwiaty, których zaczyna być coraz więcej i więcej. Czy widzisz jak wszystko na nowo budzi się do życia? Niech obudzi się też Twoje serce. Od teraz.


W środę mieliśmy hospitacje w poradni, pacjentami były osoby z chorobą Parkinsona, z różnymi porażeniami i niedowładami. O moich refleksjach z tego dnia mogliście już przeczytać tutaj, dlatego tylko krótko podsumuję. 
Zrozumiałam, że każde życie jest niesamowicie cenne i warte tego, by o nie walczyć. I jestem wdzięczna za moje życie. I chciałabym abyśmy od tej pory zaczęli żyć tak, aby każdy dzień był najpiękniejszym dniem naszego życia.


W czwartek w ramach działalności Koła Naukowego Logopedii prowadziłyśmy Warsztaty z podstaw dykcji i emisji głosu. Muszę się przyznać, że mimo tego, że mam o tym pojecie, to zawsze gdzieś chowałam to w sobie, nie ukazywałam na zewnątrz, nie wykorzystywałam w pełni mojej wiedzy i umiejętności. Może nie do końca w nie wierzyłam? Teraz, gdy pracuję zawodowo, pewne umiejętności się utwierdzają, buduje się pewność siebie i świadomość sprawczości. Poprowadziłyśmy warsztaty. Było dobrze. Naprawdę dobrze. Miło było usłyszeć ciepłe słowa, przeczytać ankiety z dobrymi ocenami. 
Morał jest prosty - podejmuj wyzwania. Nie bój się, nie miej tylu wątpliwości, ale uwierz w siebie i do dzieła!



W sobotę ciąg dalszy logopedycznych działań. Mieliśmy na uczelni Dni Otwarte zatem jako logopedki dzielnie prezentowałyśmy naszą specjalność i koło naukowe. Wiecie co jest w tym piękne? Że widzę te poszukujące osoby, które są mniej lub bardziej zdecydowane, które mają przed sobą maturę a potem szeroko otwarte naukowe drzwi. Kilka lat temu to ja byłam na ich miejscu i nawet nie miałam pojęcia, że logopeda zajmuje się tym, tym i jeszcze tamtym, a nie tylko tym i tym. Teraz jestem na studiach magisterskich i gdy opowiadałam maturzystom o specjalności, rozwiewałam wątpliwości to uświadamiałam sobie jednocześnie ile chwil mnie tu spotkało - pięknych i trudnych, jakie doświadczenie zdobyłam, czego się nauczyłam. Rozmowa z nimi była dla mnie jednocześnie takim wewnętrznym sprawozdaniem z tego, co już posiadłam, a co jeszcze przede mną. To było naprawdę bardzo, bardzo dobre. I potrzebne.
Czy robisz to, co kochasz? Czy Twoja praca, nauka sprawiają Ci satysfakcję i radość? Spróbuj ją odnaleźć, spróbuj robić choć jedną rzecz, która sprawia Ci radość, z której będziesz dumny i która da Ci siłę by iść dalej i dalej...



Od dawna marzyłam, żeby w wolnym czasie zrobić coś kreatywnego, jednocześnie coś po prostu ładnego. W sobotę miałam pierwsze od dawna naprawdę wolne popołudnie i już od rana planowałam jak je wykorzystam. Plan został zrealizowany, a efekty możecie podziwiać na zdjęciu. Z racji tego, że słoiczków różnego rodzaju u mnie nie brakuje, postanowiłam coś z nich stworzyć. Trochę bibułki, wstążek, kolorów i serca i.... powstały świeczniki, o których od dawna marzyłam. A jak wiecie bądź nie wiecie uwielbiam świeczniki, świeczki, lampioniki i lampeczki także nie mogłam się temu oprzeć. Było warto!
Kiedy zrobiłeś/aś coś o czym myślisz już od dawna? Nawet gdyby to miała być choćby najmniejsza rzecz? Kiedy powiedziałeś sobie "biorę się do dzieła" i naprawdę to zrobiłeś? Wykorzystaj wolny czas na coś dobrego, na coś, z czego będziesz zadowolony. Nie zmarnuj ani chwili! :)



Niedziela. W Warszawie od rana było szaro i ponuro. Poprzedniego dnia zrobiłam moje ukochane świeczniki, a dziś marzyłam o kwiatach, o ich pięknie i delikatnych kolorach. Tak też zrobiłam. Wyruszyłam po kwiaty. Kiedyś powiedziałam sobie, że chciałabym, żeby w moim domu często były kwiaty. Dotrzymuję słowa już teraz, więc szczęśliwa wracałam do domu. Spójrzcie jak zrobiło się pięknie....


Pięknie, prawda? Wiecie co jest jeszcze piękniejsze? Że po wstawieniu kwiatów minęło dosłownie kilka minut, a szarość za oknem zniknęła. Niebo stało się błękitne, słońce wysyłało promienie i świeciło aż do wieczora, aż do zachodu. Jest pięknie! Jest tak bardzo pięknie! A ja jestem kobietą, którą urzeka Piękno...
Zrobiłaś/eś ostatnio coś dla siebie? Tak naprawdę dla siebie? I nie mówię o wielkich sprawach. Spacer, kwiaty, herbata z ulubionym sokiem, a może chleb z dżemem i kakao? Na co miałeś ochotę i nie spełniłeś swojego małego pragnienia bo....bo 'coś'? Niewiele trzeba, by rozradować serce. Spróbuj a przekonasz się!


Mam nadzieję, że Twój tydzień również był piękny i dobry! Jeśli chcesz - podziel się ze mną swoim dobrem. Pamiętasz, że dobro wraca do Ciebie, kiedy się nim dzielisz? A więc do dzieła :) !





You Might Also Like

6 komentarze

  1. Marta, jak dobrze to czytać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie się cieszę! :)
      Jak dobrze, że mogę pisać m.in. dla Ciebie :))

      Usuń
  2. Zaglądam tu regularnie i to jest takie moje miejsce zatrzymania się, na które nigdy nie miałam czasu. Dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja dziękuję! Cieszę się, że mogę się przyczynić do Twojego 'odpoczynku' :)
    Pozdrawiam najpiękniej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Inspirujesz!:) Zachwycasz swoją radością, podejściem do świata, poszukiwaniem piękna w sobie i wokół siebie, wrażliwością... Jeśli miałabym Cię opisać jednym słowem, byłoby to po prostu ,,urzekająca":) Jesteś moją ,,mentorką kobiecości":) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem kim jesteś, ale... ogromnie dziękuję za te słowa :) Staram się otwierać serce jak najbardziej i dawać Wam to, co najbardziej wartościowe. Dziękuję raz jeszcze i cieszę się, że jesteś ze mną :)

      Usuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

Instagram

Subscribe